niedziela, 5 czerwca 2016
Liofilizat z drogerii
Jak wiadomo, miejsce w plecaku i ciężar się liczy. Często trzeba
wyrzucić jakąś konserwę, żeby dopchnąć jeszcze jedno piwerko.
Najwygodniejszym rozwiązaniem w temacie żarcia, są liofilizaty. Lekkie i
szybkie w przygotowaniu. Ale swoje też kosztują. Często substytutem
zostaje zupka chińska, czy inny śmieć do zapchania kałduna. Z tym, że
prócz zlikwidowania uczucia głodu takie instanty nic za sobą nie niosą.
Czysto chemiczny zapychacz o morderczych właściwościach. Jednak... W pewnej drogerii ( czerwony napis
z centaurem w logo ) pojawiły się liofilizaty w całkiem przyzwoitej cenie, bo w promocji można je wyrwać za 4-5zł. Do wyboru mamy kaszę z gulaszem, ryż z kurczakiem i makaron z kurczakiem. Do tej pory zmolestowany został tylko ryż z kurczakiem. Całkiem smaczny, ale przydałoby się więcej pieprzu. Wielki plus tego żarcia, to brak chemii, wszystko jest suszone. Godne polecenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz